Zespół The Jam powstał w 1972 w Sheerwater Secondary School w mieście Woking w hrabstwie Surrey. W 1975 wykrystalizował się
skład: wokalista i gitarzysta Paul Weller (ur. 25 V 1958), basista Bruce Foxton (ur. 1 IX 1955), perkusista Rick (właściwie
Paul Richard) Buckler (ur. 6 XII 1955) i gitarzysta Steve Brookes, który wkrótce opuścił kapelę, który zaczynała od grania
coverów Chucka Berry'ego. Little Richarda itp., jednak wkrótce zaczęła zdradzać inspirujący wpływ amerykańskiego soulu, The
Who i coraz popularniejszego punka. Właśnie te nawiązania do przeszłości, a także eleganckie garnitury i w miarę wyrafinowany
styl gry wyróżniał ich spośród innych ówczesnych załóg.
Rok 1976 upłynął tercetowi na licznych koncertach w okolicach Londynu,
które zwróciły nań uwagę Polydor Records. Podpisany w lutym 1977 kontrakt zaowocował w krótkim czasie singlem "In The City"
oraz albumem pod tym samym tytułem, nasuwającym skojarzenia z twórczością grupy The Who i zdominowanym przez gitarę Wellera.
Teksty pochylajace się nad upadkiem Imperium Brytyjskiego ("Time For Truth") oraz afiszowanie się z flagą brytyjską
przyczepiły grupie etykietkę konserwatystów, zresztą Weller zadeklarował, że w nadchodzących wyborach muzycy oddadzą głosy na
torysów. Sprowokowało to oskarżenia o "prawicowy radykalizm", trudne do udowodnienia biorąc pod uwagę społeczny krytycyzm
Wellera, co prawda często połączony z afirmacją wyspiarskiego stylu życia i znacznie łagodniejszy niż w przypadku Sex Pistols,
a nawet The Clash.
Po wydaniu drugiej małej płytki "Around The World" (utwór dostępny tylko na SP) grupa wyruszyła w pierwsze brytyjskie
tournee. Jeszcze w tym samym roku ukazał się drugi, zbliżony charakterem do debiutu, jednak powszechnie uważany za słabszy
muzycznie, album The Jam pt. "This Is The Modern World" (zawierał m.in. cover "Davida Wattsa" The Kinks, w którym wokalnie
udzielał się również Foxton, dość często wspomagajacy w ten sposób Wellera), promowany singlem "News of The World", jedynym w
historii formacji autorstwa Foxtona. Ukazał się on w listopadzie, kiedy zespół udawał się na nieudaną trasę po USA.
Brytyjska promocja krążka została przerwana po bójce muzyków z rugbistami w hotelu w Leeds. Weller został oskarżony o napaść,
jednak miejscowy sąd ostatecznie go uniewinnił. Po wyjaśnieniu sprawy w marcu 1978 trio udało się na kolejny wypad do Stanów
(poprzedzali Blue Oyster Cult), jednak ich występy znowu przeszły bez echa, w odróżnieniu od np. występu zespołu na
sierpniowym festiwalu w Reading. Rola The Jam w odrodzeniu subkultury modsów była coraz bardziej widoczna.
Antyrasistowski, opisujacy brutalność skinheadów singiel "Down in the tube station at midnight" z tego samego roku
zwiastował powrót artystów do formy. BBC nie podjęła sie jego emisji, oskarżając gołosłownie kapelę o "propagowanie
chuligaństwa".
Utwór znalazł się na wydanym w listopadzie 1979 albumie "All Mod Cons", który-co ciekawe-zawierał jedynie 9
nowych piosenek, bardziej popowych niż poprzednie dokonania, zdradzających wpływy stylu Raya Daviesa z The Kinks, ale nadal
pełnych energii. Pozostałe pięć było już znane z singli lub wczesnego etapu działalności formacji. "Artystyczny patronat"
Daviesa jeszcze bardziej uwidocznił się w o rok późniejszym "Setting Sons", czymś na kształt concept albumu (część utworów
opowiadało historie trojga przyjaciół) łączącego kwestie brytyjskiego kolonializmu i miejskiego zepsucia z satyrycznym
obrazem życia na przedmieściach. Przyniósł on pierwszy singiel The Jam w brytyjskiej pierwszej dziesiątce-prorobotniczy "The
Eton Rifles" (3 miejsce), był również pierwszym wydawnictwem zespołu notowanym w zestawieniach Billboardu (na dumnej...137
pozycji, tutaj warto dodać, że wyniki sprzedaży longplayów w ojczyźnie Wellera i spółki notowały tendencje zwyżkowe: "All Mod
Cons"-6, "Setting Sons"-4, "Sound Affects"-2, "The Gift"-1, "Dig the New Breed" i "Snap"-znowu 2).
Jeszcze przed ukazaniem się kolejnej długiej płyty pt. "Sound Affects" na szczyt brytyjskich notowań trafiły dwa single
tercetu: "Going Underground" oraz "Start", wykorzystujący partie basu i gitary z "Taxmana" z Beatlesowskiej płyty "Revolver".
Jednak największy rozgłos ze wszystkich kawałków z dzieła, które w intencji Wellera miało łączyć cechy "Revolvera" z "Off The
Wall" Michaela Jacksona (jak się okazało-ze wskazaniem na psychodelię tego pierwszego), zdobył akustyczny opis robotniczego
życia "That's Entertainment", jak głosi fama-napisany przez Wellera w pięć minut po powrocie z wakacji. O skali ówczesnej
popularności Anglików świadczy fakt, że SP trafił na 21 miejsce UK Top 40...nie będąc w ogóle wydanym w Królestwie! Klasę
utworu docenił nawet amerykański magazyn "Rolling Stone", umieszczając go w swojej pięćsetce wszech czasów. O inspiracji
współczesnym r'n'b świadczyły niektóre zagrywki perkusji i basu, którego dały początek tzw. Brit-funkowi. Być może dzięki nim]
LP trafił do pierwszej setki Billboardu. Na płycie pobrzmiewały również echa innych wybitnych przedstawicieli post-punka (Joy
Division, Gang of Four, XTC, Wire).
Kolejne single-stosunkowo mroczny "Funeral Pyre" (jeden z dwóch utworów The Jam z autorskim udziałem Bucklera) i "Absolute
Beginners", zatutułowany na wzór powieści o londyńskich miłośnikach swingu z lat 50., zdradzały coraz większą fascynacje
amerykańskim R&B, torując drogę krążkowi "The Gift", pełnemu odniesień do soulu i funku, np. linia basu kolejnego
brytyjskiego SP nr 1 zespołu-"Town Called Malice", opowiadającemu o życiu na angielskiej prowincji, budziła skojarzenia z
"You Can't Hurry Love" The Supremes. W lipcu 1982 piosenka "Just who is the 5 o' clock hero" przebiła sukces "That's
Entertainment" plasując się na 8 pozycji brytyjskich notowań bez emisji w tym kraju-osiagnięcie nie pobite do dziś.
W czasie pracy nad albumem Weller przeżył załamanie nerwowe, które skłoniło go do zaprzestania spożywani alkoholu. Na
psychiczną dyspozycję artysty dobrze nie wpłynęła "zaledwie" druga lokata soulowej ballady "The bitterest pill [I ever had to
swallow]". W październiku 1982 lider należącej wciąż do ścisłej wyspiarskiej czołówki grupy podjęła szokującą decyzję o
rozwiązaniu The Jam. Godnym zwieńczeniem kariery tria był jego ostatni singlowy numer 1-"Beat Surrender", poprzedzony
jesienną pożegnalną trasą.
Paul Weller nadał pozostał na topie jako członek duetu The Style Council, który założył z klawiszowcem Mickiem Talbotem.
Kiedy zainteresowanie tą jeszcze bardziej niż The Jam nawiązującą do soulu formacją osłabło, rozpoczął karierę solową, którą
kontynuuje do dziś. Bruce Foxton wydał w 1984 solowy album "Touch Sensitive" dla aristy, po czym imał się różnych zajęć, aby
wreszcie w 1991 dołączyć do Stiff Little Fingers. Opuścił ten zespół w styczniu 2006, aby poświęcić się innym projektom. Rick
Buckler stworzył z innymi muzykami grupę Time UK, zajmował się też odnawianiem mebli. W 2005 znalazł się w The Gift,
funkcjonującym przynajmniej na razie jako coverband The Jam. Obydwaj instrumentaliści wydali na początku lat 90-ych swoją
własną wersję historii formacji pełną oskarżeń pod adresem Wellera. Panowie oskarżyli w 1993 Wellera o niewypłacenie
należnych honorariów, trzy lata później sprawę zakończyło przejęcie przez Wellera wszystkich wkładów na wspólnym koncie.
The Jam nadal jest uważane za jedną za najważniejszych grup w historii brytyjskiego rocka, o czym świadczą wysokie pozycje
płyt z archiwalnymi nagraniami na listach przebojów (np. 8 miejsce boxu "Direction Recreation Creation" w 1997 i taka sama
lokata reedycji "Snap!" po wręczeniu Wellerowi nagrody Brit Awards za całokształt zasług dla brytyjskiego przemysłu
muzycznego w 2006), miejsca w różnych rankingach wszech czasów (5 w ankiecie Virgin Radio w 2002) oraz wpływ dokonania tercetu
na muzykę choćby Blur czy Oasis. Mimo żywionej przez wielu fanów nadziei Weller sukcesywnie zaprzecza możliwości reaktywacji
The Jam.
Linki:
http://www.bbc.co.uk/cgi-perl/music/
http://en.wikipedia.org/wiki/The_Jam
http://shopping.yahoo.com/p:The%20Jam:1927003922:page=biography
Skomentuj artykul na forum!:

|